Spotkanie autorskie z Aliną Szymczyk w Baranowie Sandomierskim.
” Pani Alina Szymczyk była naszym gościem podczas Poetyckiej Majówki 22 maja. Poetka podzieliła się z nami wspomnieniami z czasów pracy w naszym ośrodku kultury, którego była dyrektorem. Opowiedziała także o emigracji i swojej obecnej działalności polonijnej. Spotkanie było też okazją do czytania wierszy naszego gościa i wspólnego śpiewania. Muzyczną niespodziankę przygotowała dla pani Aliny Julka Owoc oraz Katarzyna Dereń, a wiersze czytali: Wojciech Gwoździowski, Barbara Sroczyńska i Alina Róg. Odnotowano na stronie Internetowej MGOK w Baranowie Sandomierskim, a ja chciałam dodać moje wspomnienia.” 24 maja 2019 Rdomka .”
Przy MGOK w Baranowie Sandomierskim rosną smukłe modrzewie, które pamiętają czasy moich początków w tym jakże pięknym miejscu na mapie Polski. Kiedy przyjechałam do tego jakże interesującego miasta to znałam już zespół „Lasowieczki” i Marię Kozłową założycielkę zespołu, Annę Rzeszut „gawędziarkę”, członkinię zespołu, hawciarkę, jedna z najbardziej utalentowanych odtwórczyń plastyki obrzędowej w regionie. Obie panie już odeszły do ojca, jak również wspaniała Janina Wolak niezastąpiona gawędziarka, zdobywczyniu wielu pierwszych nagród na ogólnopolskich przyglądach, nawet w Bukowinie Tatrzańskiej, co u górali należy do rzadkości. Spotykaliśmy się na wielu ogólnopolskich i regionalnych konkursach. Anna Rzeszut , Janina Wolak, Zofia Wydro o wyjątkowo pięknym głosie (zdobywczyni wielu nagrów w konkursach śpiewaczych), brały udział w konkursie na kołysankę i gawędę ludową w GOK w Grębowie, którego to konkursu byłam pomysłodawczynią i organizatorem , zaś z ramienia WDK nadzorował pan Józef Myjak znawca folkloru, redaktor czasopisma „Tygodnik Nadwiślański”. W 1986 roku na wiosnę przyjechałam do Baranowa, gdzie przystąpiłam do konkursu na stanowisko dyr. MGOK, bwiem mogłam liczyć na mieszkanie, którego nie miałam, a przecież marzeniem każdego człowieka jest mieć własny kąt. Konkurs wygrałam i rozpoczęłam pracę. Dom Kultury był w budowie 20 lat, woda w piwnicy, wiele usterek i jeden zespół „Lasowiaczki” znany nie tylko w województwie. Były to czasy, gdzie nie wiele można był mówić, ale mimo to nigdy nie było otwarcia oficjalnego Ośrodka, (ze względy na tajemnice finansowe przy budowie) to i tak działalność kwitła, a dry. WKiSz pani Anna Kochan przekazała fortepian dla Ośrodka za wzorową działalność. Ponieważ byłam członkiem „Sceny Ludowej” działającej w Wierzchosławicach przy centrum im. Wicentego Witosa, zaczęłam zabierać zespół na różne ogólnopolskie konfrontacje do Jeleniej Góry, do Przytocznej, Ciechanowa, Maciejowic, Tarnogrodu, Węgorzewa, Sobótki i wielu innych ważnych miejsc w Polsce, gdzie odbywały się ważne konkursy. Przygotowaliśmy „Gusła o dzieciach” z którym wystapiliśmy w teatrze „Polskim” w Warszawie, został nagrany film pod tym samym tytułem. „Wielkanocne kolędowania – dziady wielkanocne” to program nagrany przez redaktor Gabrielę Filipiach i emitowany w II programie TV Polskiej i wiele więcej. W krótkim czasie powstał zespół pieśni i tańca „Ziemia Baranowska”, skladający się z osób dorosłych, zaś inne grupy pracowały na terenie gminy. Zespołów piesni i tańca było cztery w Dąbrowicy, Woli Baranowskiej, w Durdach i Baranowie, które prowadziłam osobiście. Powstały również grupy kabaretowe, zespoły śpiewacze - dodam, że w zespole z Dąbrowicy śpiewała Maria Pilecka rodzina Rotmistrza Pileckiego, to właśnie od Marii dowiedziałam się co nieco o Rotmistrzu, stąd moja ciekawość zgłębienia wiedzy o Jego losach . W 2006 roku w Chicago na polonijnych dożynkach organizowanych przez ZKP, został zaprezentowany program przed mszą o Rotmistrzu Pileckim. Wówczas działające zespoły przynosiły wiele nagród jak również splędoru dla Ośrodka Kultury w Baranowie. Powstała grupa malarsko – poetycka , Rada Społeczna , którego prezesem została znana malarka i poetka Józefa Kwiatkowska. Od 1992 roku rozpoczęłam redagować „Echo Gminy – Baranów i Okolice” , miesięcznik, a później kwartalnik, w których zostały zamieszczone ważne informacjie o miejscowościach w gminie i mieście. Informacje zbierałam osobiście, prowadząc dokumentacje fotograficzną, stąd też znalazł się materiał o zabytkowych kapliczkach, rzeźbach, wotach w nich zamieszczonych , nazwach miejsc, rodowodach pól, wydarzeniach historycznych z czasów rozbiorów. Ośrodek Kultury gościł wielu słynnych artystów , poetów i malarzy, miedzy innymi już nieżyjącą Aleksandrę Polak śpiewaczkę operową z Niepołomic, Stanisław Ziółkowskiego z opery krakowskiej , prof. Grzybka myzyka, dyrygenta, honorowego organistę w kościele Mariackim w Krakowie, poetę Józefa Barana, Wiesława Mysliwsiego autora książki „Kamień na kamieniu” Adama Bienia autora książki „Bóg wysoko, dom daleko”, Lecha Zakrzewskiego, Kazimierza Karwata, Jerzego Piątkowskiego, Ritę Legumine Dwernicki, Nikosa Chadzinikolau i wiele wspaniałych osób , których niesposób wszystkich wymienić. Przy okazji mojego spotkania w Baranowie pozwoliłam sobie na wspomnienia, a w nich cudowna młodzież z zespołu piesni i tańca, chłopcy obdarzeni talentem pięknego głosu, doskonali tańcerze, śliczne młode dziewczęta, z którymi mogłam bardzo wiele zrobić. Zespół pieśni i tańca „Ziemia Baranowska” był piękna wizytówką dla miasta, brał udział w różnych uroczystościach w mieście i gminie, ale również na wyjazdach z okazji konfrontacji ogólnopolskich i innych. Zespół kabaretowy dziecięcy z Durdów i dorosły z MGOK znane były nie tylko w województwie, bowiem występowały na zaproszenie w różnych stronach Polski, brał udział w ogólnopolskich konfrontacjach kabaretowych w Chełmie. To własnie w Baranowie odbywały się spotkania poetyckie i plenery malarskie na które zjeżdzali się artyści z całej Polski. Ludzi kultury i sztuki przyciagał jak magnez renesansowy zamek , opowieści o białej damie spacerującej po pięknym parku, pełnym róznorodnych drzew, roślin i kwiatów. Po dwudziestu 22 latach pobytu na emigracji spotkała się w MGOK z „Lasowiaczkami”, gościnną pania dyrektor, moim byłym pracownikiem Wojtkiem Gwoźdzowskim, który przeczytał kilka wierszy. Dziękuję z całego serca za oznaki życzliwości ze strony dyrekcji półnieformalnego spotkania. Warto wspomnieć, że właśnie w Baranowie za mojej obecności, poraz pierwszy zostały wystawione „Jasełka”. Na dni Baranowa zjechało 16 kapel z południowo – wschodniej Polski, które przemaszerowały przez miasto z muzyką i śpiewem, a przez trzy kolejne dni nagrywał je Stanisław Wolnik redaktora radia w Kolnie (Niemcy). Bóg stawia na drodze kazdego człowieka inne osoby w jakimś celu, dlatego też życie staje się piękniejsze i bogatrze dzięki tym napotkanym na drogach wędrówki. Po wielu latach pobytu na emigracji, muszę się przyznać, iż na drogach mojej wędrówki spotkałam wielu wspaniałych ludzi od których otrzymałam wiele , za co dziękuję z całego serca wszystkim bez wyjątku napotkanym. Każdy coś wniósł w moje wspomnienia, dlatego wszystkim jestem ogromnie wdzięczna.
Alina Szymczyk
Wiele spotkań poetycko-malarskich odbywały się w Baranowskim Zamku, o nim ze źródła historii :
„Perła architektury renesansowej – forteca w Baranowie Sandomierskim położona w nizinie dolnej Wisły. Pierwotny rycerski dwór obronny w miejscu dzisiejszego dziedzińca należał do rodziny Baranowskich herbu Grzymała. Następnymi właścicielami był ród Górków z Wielkopolski. W 1578 roku Stanisław Górka sprzedał zamek Rafałowi Leszczyńskiemu herbu Wieniawa, który wybudował dwór renesansowy na planie prostokąta stanowiący dziś część zachodnią zamku. Andrzej Leszczyński – wojewoda brzesko-kujawski rozbudował zamek dobudowując dziedziniec z renesansowymi krużgankami wokół nowych budynków i założył bibliotekę. Zamek odwiedzał prawdopodobnie król Stefan Batory. Około 1620 roku murowany zamek został otoczony niezachowanymi ziemnymi fortyfikacjami bastionowymi. Ostatnim właścicielem z rodu Leszczyńskich był Rafał – ojciec Stanisława Leszczyńskiego – króla Polski. Kolejnym właścicielem był Dymitr Jerzy Wiśniowiecki (w latach 1677–1682), później książę Józef Karol Lubomirski herbu Śreniawa (1683–1720). Pod koniec XVII wieku dobudowano do zewnętrznej części skrzydła zachodniego barokową galerię zdobioną stiukami.
Następnymi właścicielami byli książę Paweł Sanguszko, Jacek Małachowski, Józef Potocki, Jan Krasnicki. Po pożarze w 1849 roku, Krasniccy, ze względu na wysokie koszty, nie byli w stanie wyremontować zamku. Zrujnowaną budowlę kupił w 1867 roku Feliks Dolański z Grębowa. W roku 1898 zamek ponownie płonął. Odbudowę powierzono Tadeuszowi Stryjeńskiemu. W kaplicy zamkowej zaznaczony został przez niego styl krakowskiej secesji. Witraże zaprojektowane zostały przez Józefa Mehoffera, a autorem obrazu ołtarzowego był Jacek Malczewski. Ostatnim właścicielem był Roman Dolański, który stracił zamek w wyniku reformy rolnej z 1945 roku.
W styczniu 1968 roku przekazano zamek Kopalniom i Zakładom Przetwórczym Siarki „Siarkopol” w Tarnobrzegu. Do 1995 istniało w zamku muzeum Zagłębia Siarkowego. Od lipca 1997 roku właścicielem zamku jest Agencja Rozwoju Przemysłu SA w Warszawie.
Część pomieszczeń jest udostępniona zwiedzającym. Możliwość wynajęcia restauracji zamkowej na imprezy okolicznościowe (sympozja, wesela). W pobliżu zamku znajduje się hotel i basen i piękny park bogaty w różnorodna roślinność.”