Najnowsza Galeria

Najnowsze artykuły
Z polonijnych dozynek 18 sierpnia 2019
Z pożegnania Antoniego Bosaka i Teresy Kaźmierczak ,czerwiec 2019
Z pożegnania Jana Zbroji lipiec 2019
ze spotkania w Baranowie Sandomierskim
Tryptyk wiosenny Alina Szymczyk
Z majówki poetyckiej w Radoszycach 21 maj 2019
Ze spotkania poetyckiego w Gowarczowie 20 maja 2019
Z wieczoru promocyjnego 21 lutego 2019
Kolędowanie Strong Femily - Silna rodzina 01/29/19
Opłatek Rodziny Radia Maryja 01/06/19
Kategorie
Ogłoszenia
Wiersze
Tryptyk - Wiara Miłość Nadzieja
Marianna Celińska z Podlasia - wiersze
Marianna Celinska z Polski - wiersze
Marianna Celińska z Polski - wiersze
Marianna Celińska z Polski - wiersze
Zakochana jesień
Dzień listopadowy - Władysław Panasiuk
wiersz - Bożena Pawłowska-Kilanowski z Kanady
"Obym ocalała i żyła " Tryptyk /Do Ewangelii 13 Niedziela Zwykła/
...a jednak zmienia sie co dzień
Powrót
Tuesday, August 6, 2019
Z pożegnania Jana Zbroji lipiec 2019
Ze spotkania pożegnalnego działacza polonijnego Jana Zbroji.

Patronem imiennika Jan jest Św. Jan Chrzciciel – znany z Ewangelii prorok zapowiadający przyjście Jezusa. Urodził się w Ain-Karim niedaleko Jerozolimy. Życie zakończył tragicznie — został ścięty, gdyż ośmielił się upomnieć króla Heroda z powodu jego niemoralnego postępowania. Patron kowali. Uważano go również za patrona chroniącego przed gradobiciem. Jak już widać samo imię wróży dobrze dla naszego bohatera wieczoru, bowiem Jan mimo pracy potrafił znaleźć czas dla innych, dzieląc się swoim talentem.
W sobote 27 lipca o godz 18;00 zebrali się przyjaciele, działacze organizacji polonijnych, aby pożegnać kolegę Jana Zbroję. Jan przebywał w Chicago prawie ćwierć wieku, znany jest na Poloni z występów patriotyczno-religijnych w Jezuickim Ośrodku Milenijnym, w Orszaku Trzech Króli, przy Pomniku Katyń 1940 r( przed 2010 roku), z polonijnych dożynek, na festiwalu Test of Polonia, w kościołąch i wielu innych miejsca na terenie metropolji chicagowskiej.
Jak każdy Jan na emigracji, to zaradny oraz pewny siebie mężczyzna,
bardzo aktywny, piszą o tym imieniu rózne źródła, ponadto brzydzi się kłamstwem i oszustwem. Do pełni szczęścia musi bowiem czuć się potrzebny i przydatny. Zbroja na emigracji czuł się potrzebny na wielu płaszczyznach. Wemigrował do Chicago z rodzina z żoną Ewą i dwoma synami, Andrzejem i Aleksem, który występował razem z ojcem w Misterium Męki Pańskiej oraz na dożynkach. Dziś chciałabym słów kilka o Janie seniorze rodziny, który postanowił wracać do Polski, tak jak wielu Polaków po latach wraca do Ojczyzny, jedni chcą, a inni muszą ze względu na status jak również przepisy prawne. Pożegnanie Jana Zbroji odbyło się z marszu, bowiem o decyzji dowiedzieliśmy się tydzien przed, mimo to zebrało się około 80 osób. Wsród nich ułani ze Stowarzyszenia Ułanów im. Tadeusza Kościuszki w Chicago w mundurach, a sam pan Andrzej Stopka prezes Stowarzyszenia wręczył Janowi podziekowanie, za dziesięcio letnią służbę w ułanach.
Licznie przybyli członkowie chóru im. Fryderyka Chopina z prezesem panam Józefem Grządzielem, dziękując za obecność w chórze. Prezes chóru wręczył Janowi pamiątkowe zdjęcie z wystepów. Pani Władysława Nowosad prezes klubu „Pojawian” w Chicago wręczyła pamiątkową plakietkę z podziękowaniem za pracę społeczną, którego był członkiem.Na spotkaniu był obecny Zygmunt Goliński reprezentujący Stowarzyszenie Weteranów, który przyłączył się do podziekowań. Spotkanie prowadziła autorka relacji, założycielka teatru”Rzepicha” wręczając ekspoze kapituły teatru z wyrazami uznania, szacunku i wdzięczności, wraz z albumem pamiątkowym za 15 letnią prace w teatrze „Rzepich” na rzecz upowszechniania wartości polskij kultury ludowej, jak również narodowej (mam tu na myśli liczne występy patriotyczno-religijno-historyczne, takie jak 150 lecie wybuchu powstania styczniowego, program o Wołyniu, o Rotmistrzu Witoldzie Pileckim, Kazimierzu Pułaskim, w hołdzie Janowi Pawłowi II, rocznicowe z okazji kolejnych rocznic uchwalenia konstytucji 3 maja, Odzyskania Niepodległości przez Polskę, wybuchu II Wojny Światowej, napaści Rosji Sowieckiej na Polskę, Katyńskich wydarzeń, katastrofy Smoleńskiej i wiele więcej).
Jan był zawsze, zdrowy czy też chory, za co należało mu się słowa uznania i to wyjątkowe spotkanie w sobotni wieczór 27 lipca w sali ZKP. Przysłowie mówi „ Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”, to jest prawda, ale emigracja uczy nawet tych najbardziej odpornych pokory, myślę, że wielu na emigracji zna to uczucie, niewyłączając bohatera naszego spotkania.
Przypomne Państwu znanych imienników imienia Jan, to Jan III Sobieski (1624-96) – król Polski . Jan z Kolna (XV w.) – polski żeglarz, który miał odkryć Amerykę przed Kolumbem Jan Brzechwa (1909-66) – poeta Jan Długosz (1415-80) – kronikarz i dyplomata, Jan Kiepura (1902-66) – światowej sławy tenor, Jan Zamojski, Jan Kochanowski , można by znaleźć jeszcze wielu wspaniałych osób pod tym imieniem. Pasją Jana jest jazda na motorze, toteż należał do klubu motocyklowego wyjeżdzająca na różne wyprawy „Harlejem”. Po wielu latach jest zmuszony wracać do Ojczyzny nie bez lęków, zresztą jak wszyscy z takim długim stażem emigranta. Prowadząca wieczór napisała okolicznościowy wiersz spinając klamrą „Jaśka „ dokonania. Wieczór przeciągną się do niedzieli, bowiem przygrywała kapela „Rzepichy” w skłądzie doskonałych muzyków przebywających na emigracji, a wśród nich; akordeony; Mirosław Sroczyński i Józef Kramarczyk, saxsofony; niezasyąpiony Zdzisław Kłoskowski i Andrzej Krawczyk, skrzypce, tzw.wyciskacze łez, niezastapiony Bronisłąw Nowak i Tadeusz Korona, gitar basowa Bograd Korona, na perkusji Igor Paliantin. Teatr „Rzepicha” zaśpiewał pieśń ‘Kraj rodzinny matki mej” i inne piosenki w składzie; Kazimierz Szymański, Jan Zbroja, Krztsztof Wąsik, Maria Lipska, Jola Kulikowski , Jadwiga Szparkowski, Teresa Grzasko i autorka relacji, pomagali śpiewać ułani w mundurach pieśń „Przybyli ułani”. Jan miał swoje pięć minut , w którym znalazły się podziękowania przybyłym.
Na zakończenie urywki wiersza pożegnalnego”

„Jak ptaki powracają do tych samych gniazd
tak ludzi po świecie ciekawość niesie
Po wielu latach emigracji nie jeden kaca ma
Wyjechał młodym, a powraca w jesień

Na emigracji lata płyną szybciej niż woda
człowiek się przestawił potem wracać szkoda
Tu pracował często do granic wytrzymałości
występy w „Rzepisze” dostarczały mu radości (…)

Wcielił się w ułana z powstania styczniowego
W jaśnie pana z zamku baranowskiego
W żołnierza, Heroda , w dożynkach w kosiarza
Lubił się też spóźniać, często mu się zdarza

Na próby przeważnie pod koniec się zjawiał
W Misterium Paschalnym żołnierza przedstawiał
Zagrał Apostoła, dziadka w kabarecie
Postanowił wracać do Ojczyzny w lecie

Emigracja wpisałą go w swój kalędarz
Każdy na polonii zapamięta tą twarz
Jako ułan z szablą pełnił honorowe warty
Zawsze uśmiechniętry dla innych otwarty(…)

Jasiek ma uczynków na swym kącie wile
Śpiewał także w chórze i na mszy w kościele
Nie wiem co by jeszcze dało się przypisać
Nie ma chyba takiego co o nim nie słyszła

Dziś Ci dziękujemy nawet za spóźniania
Niechaj się spełniają najcichsze marzenia
Niech Ci słonko świeci jak najcieplej
Na ziemi ojczystej będzie Ci najlepiej

A kiedy już przekroczysz ojczysty próg
Niech Cię błogosławi Wszechmogący Bóg

Nie mówimy żegnaj lecz do zobaczenia
Zabierz ze sobą najlepsze wspomnienia
Szczęść Boże na każdy dzień
Alina Szymczyk
Foto; archiwum
Powrót
12/15/2020 6:48:41 PM
Take a look at my photos here, you will like: http://bit.do/fLT88?h=ab6ef3ca7c812a611c6c061ddada72fb&
Autor: s142r9t1em
Proszę zostawić komentarz
Komentarz   


Autor
   



Powrót

Wszelkie prawa zastrzezone